Co Gramy
EMH Jestem mordercą
- 27 listopada
-
środa -
27 listopada08:00 - polski 2DBilet: 10/12 zł
Thriller inspirowany prawdziwymi wydarzeniami z początku lat 70-tych. Główny bohater filmu, Janusz Jasiński, jest młodym porucznikiem milicji. Po kolejnych niepowodzeniach śledztwa w sprawie brutalnych zabójstw kobiet, zostaje mianowany nowym szefem grupy dochodzeniowej. Stara się zrobić wszystko, by wykorzystać życiową szansę i złapać seryjnego mordercę. Jak wiele będzie w stanie poświęcić dla śledztwa?
We wrześniu 1964 roku znaleziono zwłoki zamordowanej kobiety. Miała na imię Anna. Wszystko wskazywało na to, że zbrodni dokonano na tle seksualnym. Potem – głównie w okolicach Będzina i Siemianowic – zaczęto natrafiać na kolejne ofiary. Zapis cenzorski nakazał prasie milczenie w tej sprawie, ale wieści o mordercy kobiet obiegły Śląsk, napełniając ludzi przerażeniem. Mężczyźni strzegli swych żon, wychodzili po nie, gdy wieczorami wracały z pracy. Wykrycie i schwytanie „wampira”, który dokonał łącznie 20 zamachów pozbawiając życia 14 kobiet, stało się dla katowickiej policji sprawą najważniejszą. Akcję opatrzono kryptonimem „Anna”, od imienia pierwszej ofiary. Na Śląsku pojawiły się obwieszczenia, obiecujące milion zł osobie, która przyczyni się do ujęcia mordercy. Informacje popłynęły szerokim strumieniem. Aby je wszystkie sprawdzić, funkcjonariusze chodzili od domu do domu. W jednym z nich od Marii Marchwickiej usłyszeli: po co szukacie, przecież to zrobił mój mąż. Ujęto Zdzisława Marchwickiego a także jego braci Jana i Henryka, siostrę, siostrzeńca i kuzyna. Zaczęło się śledztwo. W 1974 roku w pokazowym procesie Zdzisława i Jana skazano na karę śmierci i wyrok wkrótce wykonano. Henryk otrzymał karę 25 lat więzienia. Wyszedł po 20 latach i głęboko przekonany o niewinności Zdzisława podjął próbę oczyszczenia imienia braci i swego. Czy miał do tego podstawę? Film stara się odpowiedzieć na to pytanie.